Tonglin to medytacja, która uzdrawia i uczy współczucia. Informacje na jej temat znalazłam w książce "Gdyby Budda umawiał się na randki" Charlotte Kasl.
- Znajdź ciche, spokojne miejsce. Oczyść umysł, wycisz się.
- Skieruj oddech w okolice serca i wyobraź sobie, jak pod wpływem ciepłego powietrza wszystko się tam rozluźnia i mięknie. Wyobraź sobie, że Twoje serce staje się lekkie, przestronne i wolne.
- Przywołaj wspomnienie chwili, gdy ktoś dla Ciebie był dla Ciebie szczególnie czuły lub serdeczny, albo przypomnij sobie czas, gdy Twoje serce wypełniała wielka miłość.
Gdy czujesz się skrzywdzony, sfrustrowany, zdenerwowany, odetchnij tym uczuciem, pozwól by jego energia zawirowała w Tobie i wyślij na zewnątrz troskę, błogosławieństwo i miłość do samego siebie i swojego cierpienia. Biorąc oddech, możesz sobie wyobrazić kolor, fakturę i kształt swoich uczuć. Wydychając, spróbuj mieć przed oczami wiązkę światła.
Tonglin dla siebie i kogoś bliskiego:
Wdychając powietrze, poczuj troskę, zmartwienie czy napięcie, które stanęło między Wami, a wydychając poślij Wam obojgu miłość, przejrzystą jasność i współczucie.
Tonglin dla drugiego człowieka:
Biorąc oddech, poczuj ból kogoś, kogo znasz. Weź go w siebie i spróbuj go doświadczyć. Następnie poślij temu człowiekowi światło, spokój i błogosławieństwo.
Bardzo ciekawe :) Trzeba wypróbować.
OdpowiedzUsuń